Tak, to nasze zimowe Zakopane.
Czyż nie jest pięknie ?
Warto było przejechać całą Polskę dla takich widoków :)
a to my i Giewont
a tak spędzaliśmy czas na Gubałówce.
Pierwsze nasze lekcje jazdy na nartach
(to było w 2009r.)
Teraz jeździmy znacznie lepiej :)
Po drodze na Gubałówkę znajduje się malutki ryneczek,
gdzie zawsze sprzedawane są piękne szczeniaczki.
Piotruś jak zwykle musiał wszystkie psiaki wyściskać.
skocznia to obowiązkowe miejsce do odwiedzenia przez turystów.
Wieczorem wygląda imponująco :)
Corocznie gromadzą się tu tłumy kibiców.
Ciekawe czy w przyszłym roku będzie tu również tak tłoczno ?
Nasz Adaś już nie będzie skakał podczas zawodów.
czas na przejażdżkę saniami
i ulubione oscypki
(szczególnie te z grilla) - mniam :)